„Czeburaszka” w morskiej wersji max! Dzisiaj mogę Wam zaprezentować bardzo uniwersalne rozwiązanie, główki BIG EYE, które służą do zbrojenia przynęt sztucznych i naturalnych. Rozwiązanie to od lat stosuję w Bałtyku, a także na wodach okalających Norwegię. Podczas ostatniej wyprawy na Nordkapp uczestnicy przekonali się o ich skuteczności. Waga od 100 do 500 gram, kolorystyka fluo, bardzo drażniąca nawet chimerycznie żerujące drapieżniki, oraz wersja LUMI – na zdjęciach możecie się przekonać, że świecą nie tylko z nazwy. W nowym, wrześniowym numerze „Wiadomości Wędkarskich”, w artykule „ Na tropie halibuta” możecie przeczytać o kilku zastosowaniach główki BIG EYE dedykowanych łowieniu tych wielkich fląder. Wkrótce te produkty trafią do dobrych sklepów wędkarskich.