Za oknem aura, która jednoznacznie wskazuje na to, że obecny sezon wędkarski dobiega końca. Sympatycy łowienia pod lodem zacierają ręce z powodu tego, że przez całą dobę panują ujemne temperatury, jest zatem nadzieja, że jeziora zostaną skute pokrywą lodową.
Koniec sezonu to także czas podsumowań, a w naszym regionie, w którym wędkarze od zawsze traktowani są po partnersku, działo się w roku 2023 bardzo dużo.
Wody poddawane dużej presji wędkarskiej muszą być zarybiane. Oczywiście, optymalnie byłoby, gdyby równowaga biologiczna zachowywana zostawała dzięki tarłu naturalnemu, ale obecnie jest to niemożliwe. Z jednej strony wędkarze, z drugiej nadmierny rozrost populacji kormorana, z jeszcze innej degradacja środowiska, tak więc bez zarybień nie da się obecnie racjonalnie gospodarzyć.
W bieżącym roku, zgodnie z operatem rybackim, z którego wywiązywać się trzeba, do obwodu rybackiego jeziora Trzesiecko wpuszczono: 1200 kg lina kroczka, 449 kg narybku jesiennego szczupaka, 80 000 sztuk narybku letniego sandacza i 115 kg węgorza obsadowego. To były zarybienia realizowane na jeziorach Wilczkowo i Trzesiecko, w ramach programu rewitalizacji, finansowanego przez szczecinecki Ratusz. Pozostałe akweny należące do tego obwodu również nie zostały pominięte, ale to finansował już Okręg Koszaliński PZW. Wpuszczono do nich: 480 kg lina kroczka, 210 kg narybku jesiennego szczupaka oraz 50 kg narybku węgorza podchowanego. Dodatkowo, co zapewne cieszy wielu, do jeziora Lipno wpuszczono 100 kg kroczka karpia.
Kolejnym istotnym elementem życia wędkarskiego jest rywalizacja sportowa. Otwarcie trzeba powiedzieć, że tak bogatego, a do tego mocno urozmaiconego kalendarza imprez, nie było w Szczecinku od wielu lat. Niewątpliwie jest to zasługa nowego Zarządu Koła PZW Jesiotr. Ich ambitne plany, które upublicznione zostały na początku roku, nakazywały daleko idącą ostrożność. Na koniec sezonu, otwarcie trzeba stwierdzić, że zrealizowali je z nawiązką. Wędkarze gruntowi, spławikowi, spinningiści, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Były imprezy, które znajdywały oddźwięk tylko na lokalnym podwórku, ale były też takie, które ściągały wędkarzy z całego regionu. Trzeba mieć nadzieję, że przyszły sezon nie będzie uboższy, a Zarządowi Koła trzeba podziękować i życzyć wytrwałości i konsekwencji w kolejnych latach. Zarówno SzLOT, jak i SAPiK oraz OSiR wspierali i dalej wspierać będą działania władz naszego miejskiego oddziału PZW, bo ta współpraca korzystna jest dla każdej ze stron.
Tak jak to zwykle bywa, i to trzeba powiedzieć otwarcie, nie wszystko się udało. Z pewnością trzeba popracować nad przygotowaniem stanowisk wędkarskich w zatoce przy Świątkach. Nowo postawione platformy, wraz z barierkami, w których zakupie partycypowało miasto Szczecinek, umożliwią w latach następnych organizację zawodów wędkarskich dla dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych. Właśnie tej grupie wędkarzy miała być dedykowana jedna z imprez ogólnopolskich, planowana na wrzesień, której z przyczyn od nas niezależnych, nie udało się przeprowadzić. Kolejna sprawa, to wciąż niedostateczna ilość slipów, dróg dojazdowych i miejsc postojowych przy okolicznych zbiornikach. Okres jesienno-zimowy jest idealny, aby móc pewne niedostatki niwelować. Problemem, z którym zmagają się najemcy wód w całym kraju, są kormorany. Na naszych akwenach jest to też mocno odczuwalne, ale rozwiązać tę sprawę powinno się kompleksowo, na szczeblu centralnym.
Po stronie pozytywów upływającego roku trzeba zapisać funkcjonowanie w Szczecinku szkółki wędkarskiej. Ilość młodych adeptów wędkowania uczęszczających regularnie na zajęcia, które odbywają się w Centrum Edukacji Ekologicznej, każe optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Mamy w naszym mieście i regionie wielu doskonałych wędkarzy. Zaznaczali oni swój udział w imprezach odbywających się w całym kraju, które ciężko nawet byłoby wymienić. Do wydarzeń, o których trzeba wspomnieć, z całą pewnością należy udział reprezentantów Szczecinka w rywalizacji wędkarzy niepełnosprawnych, na łowisku „Wyspa” w Rosnowie. Kolejnym powodem do satysfakcji są sukcesy dzieci i młodzieży ze Szczecineckiej Szkółki Wędkarskiej. Tegoroczna Młodzieżowa Olimpiada Wędkarska, która odbyła się w Polanowie, była dla nich okazją do konfrontacji z rówieśnikami z całego regionu, swoistym poligonem, i trzeba powiedzieć, że na tym polu wypadli doskonale.
Jeden sezon się kończy, kolejny zaczyna. Patrząc na wszystkie działania, które bezpośrednio lub pośrednio wpływają na wędkarstwo w naszym mieście i regionie, jestem spokojny o przyszłość tej wyjątkowej pasji. Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku, unormuje się sytuacja związana z jeziorem Leśne w Czarnoborze. To atrakcyjny zbiornik wodny, który przez wiele lat cieszył moczykijów. Obecnie zarządzany jest przez Wody Polskie, więc trzeba wnosić dodatkową opłatę aby tam łowić. Nie jest to dobre, bo użytkowników rybackich jest u nas aż nadto. Kolejną sprawą, obok której nie można przejść obojętnie jest struktura opłat w PZW. Nie będę tutaj się rozpisywać o ich wysokości, bo zdrożało praktycznie wszystko. Niezrozumiałym jest jednak fakt, odebrania zniżek wielu członkom Okręgu PZW Koszalin. Mam nadzieję, że w końcu przyjdzie otrzeźwienie, ktoś przyzna się do błędu i wrócą zniżki, co jest szczególnie ważne dla osób o niezbyt wysokich dochodach, często w wieku senioralnym, dla których łowienie ryb jest jedną z ulubionych form spędzania wolnego czasu.
Zerkając za okno, zaczynam przebierać nogami, jednocześnie myśląc o tym, gdzie pochowałem sprzęt podlodowy? Wiele wskazuje na to, że być może wkrótce będzie on potrzebny, a sezon wędkarski jeszcze się nie zakończy. Zatem, do zobaczenia gdzieś nad wodą.